Lista refundacyjna: Wirusowa bomba zegarowa rozbrojona
Zakażeni HCV mogą odetchnąć z ulgą – ministerstwo zapłaci za terapię trójlekową. Bocoprewir i telaprewir, czyli inhibiotry proteazy wreszcie znalazły się na liście leków refundowanych.
Problemom chorujących na WZW C poświęciliśmy ostatnio w Medexpress.pl sporo uwagi. Zakażeni HCV narzekali, że ministerstwo nie umożliwia im dostępu do skutecznego leczenia w postaci terapii trójlekowej. Inhibitory proteazy, które najprawdopodobniej już w maju znajdą się na liście leków refundowanych, szczególnie ważne są dla pacjentów u których inne metody leczenia zawiodły.
Z wirusem HCV żyje w Polsce ok. 730 tys. osób, jednak większość nosicieli nie ma świadomości zakażenia. Według różnych szacunków, w 55–80 proc. przypadków zakażenie HCV prowadzi do marskości wątroby oraz stanów zagrażających życiu, takich jak niewydolność wątroby i rak wątrobowokomórkowy. Dzięki postępowi w medycynie większość chorych może być skutecznie leczona, jednak dostęp do nowych terapii jest w naszym kraju ograniczony.
Polska jest w tej chwili jedynym krajem w UE, w którym nie ma programu refundacji terapii trójlekowej przeciwko HCV. Od maja ma się to zmienić.
Standardową dwulekowa terapia, daje 40-50 proc. szans na wyleczenie chorego z WZW C. Dzięki innowacyjnym lekom skuteczność terapii rośnie aż 75 proc.
Eksperci ostrzegają jednak, że umieszczenie inhibitorów proteazy na liście leków refundowanych nie rozwiązuje wszystkich problemów związanych z leczeniem z leczeniem WZW typu C w Polsce. – Głównym problemem nie jest to, czy do programów terapeutycznych zostaną włączone innowacyjne leki, czyli inhibitory proteazy, w formie terapii trójlekowej, bo to jest raczej pewne. Problemem jest to, czy za tym pójdą pieniądze – tłumaczy prof. Robert Flisiak z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.